3.Na Bruku
Kochanie, wczoraj zwolnili mnie z pracy
Wiedz o tym, ¿e nie dali mi szansy
Kazali odejæ, wyrzucili za drzwi
Nasze mieszkanie sypie siê od spodu
W naszej lodówce nie znajdziesz nawet lodu
Pomyl kochanie, nie kupiê ci ju¿ nic
Zostawmy to i chodmy na spacer,
Bo dzisiaj wiat wygl¹da inaczej
Gdy wszystko kwitnie i eksploduje w nas
Kolor i zapach wiruj¹ w g³owie
Mocno oddychaj, poczuj to w sobie
Szalona wolnoæ, chcesz siê ud³awiæ ni¹
Stanê w kolejce po swój zasi³ek
Ty zamiast butów przyniesiesz mi mi³oæ
A nasze ³ó¿ko zap³onie jeszcze raz
Potem wydamy ostatnie pieni¹dze
Sk¹pany w winie popatrzê na s³oñce
Pomyl kochanie, nie kupiê ci ju¿ nic
Zostawmy to i chodmy na spacer,
Bo dzisiaj wiat wygl¹da inaczej
Gdy wszystko kwitnie i eksploduje w nas
Stanê w kolejce po swój zasi³ek
Ty zamiast butów przyniesiesz mi mi³oæ
A nasze ³ó¿ko zap³onie jeszcze raz
Potem wydamy ostatnie pieni¹dze
Sk¹pany w winie popatrzê na s³oñce
Pomyl kochanie, nie kupiê ci ju¿ nic
Zostawmy to i chodmy na spacer,
Bo dzisiaj wiat wygl¹da inaczej
Gdy wszystko kwitnie i eksploduje w nas
Kolor i zapach wiruj¹ w g³owie
Mocno oddychaj, poczuj to w sobie
Szalona wolnoæ, chcesz siê ud³awiæ ni¹
|